czwartek, 3 lutego 2011

Pora na dolara.?

Od miesiąca na parze EUR/USD mamy krótkoterminowy trend wzrostowy. W tym czasie notowania analizowanej pary walut podskoczyły z 1.29 do ok. 1.38. Była to, a właściwie jest, reakcja na wcześniejszy spadek z ok. 1.43 do wspomnianego 1.29. Innymi słowy można przypuszczać, że od 09.01.2011 na rynku panuje korekta.

Po pełnym impulsie pięcio-falowym przyszła pora na korektę trój-falową. Przyglądając się wykresowi EUR/USD w wymiarze dziennym można dostrzec, iż poziom na którym obecnie znajdują się notowania jest bardzo istotnym poziomem ze względu na dalsze losy dolara wobec euro.
Po pierwsze wykres doszedł do silnej strefy oporu wykreślonej technikami Fibonacciego (pomarańczowy prostokąt) wynikającej ze wszystkich szczytów w uprzednim impulsie spadkowym. Po drugie, wykres równocześnie doszedł do miejsca w którym znajduje się przebita pod koniec listopada, linia średnioterminowego trendu wzrostowego zapoczątkowanego w czerwcu 2010 (czerwona linia na wykresie). Po trzecie ceny tej pary walut przez ostatnie trzy tygodnie poruszają się w kanale (kolor żółty na wykresie) i właśnie po dojściu do jego górnego ograniczenia odbiły się i najprawdopodobniej zaczęły zmierzać do dolnego ograniczenia.
Z tych trzech wyraźnych kwestii, dwie pierwsze są najważniejsze bo to one mogą przyczynić się do ponownego powrotu trendu spadkowego zapoczątkowanego w listopadzie 2010.
Jeśli jednak EUR/USD zdoła wyjść ponad wspomniane opory to wówczas właściwie bez większych przeszkód będzie otwarta droga do szczytu z listopada 2010.
Biorąc jednak pod uwagę fakt, że spadek na tej parze przyjął formę pełnego impulsu, wydaje się iż znaleźliśmy się w odpowiednim miejscu aby zakończyć korektę wzrostową i rozpocząć kolejny impuls spadkowy.
Jak wiadomo trend spadkowy na EUR/USD z reguły idzie w "parze" z spadkami na giełdzie akcji i jeśli spojrzymy na opisywana sytuację od tej strony to nie wróży ona nic dobrego, zwłaszcza że notowania z okresu od maja 2010 do dnia dzisiejszego układają się na wzór formacji RGR i jeśli tylko została by ona wypełniona i doszło do przebicia linii szyi to oznaczałoby to, że przed nami mocny trend spadkowy na parze EUR/USD a tym samym dla akcji nadciągałyby ciemne chmury.

Osobiście uważam taki scenariusz za bardzo mocno prawdopodobny. Przekonuje mnie w tym układ fal na powyższym wykresie w ujęciu tygodniowym.
Można byłoby pokusić się o wyznaczenie zasięgu spadku na EUR/USD ale z tym powstrzymam się do momentu kiedy moja analiza zacznie się realizować.

Wszystkich zainteresowanych otrzymywaniem bezpłatnych raportów na temat sytuacji giełdowej a także materiałami szkoleniowymi z zakresu inwestowania na giełdzie zapraszam do zapisywania się na listę(u góry po prawej stronie jest formularz).

4 komentarze:

  1. Dariuszu dochodzę do wniosku że robisz to z premedytacją. Nie można popełniać takich ewidentnych błędów w ocenie rynku z taką regularnością.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szanowny Anonimie możesz jaśniej? Bo jak ktoś przeczyta Twój komentarz, spojrzy na bieżący wykres to pomyśli, że z Tobą jest coś nie tak.

    OdpowiedzUsuń
  3. A czy nie uwazasz ze prawe ramie zostało wybite a tym samym zanegowana została cała formacja rgr

    OdpowiedzUsuń
  4. Sporadyczne są przypadki kiedy formacja RGR jest symetryczna a "ramiona" są sobie równe. Zatem uważam, że cały czas jest możliwość utworzenia a następnie zrealizowania tej formacji.

    OdpowiedzUsuń