czwartek, 29 lipca 2010

Trend czy korekta?

Dzisiejsza sesja zakończyła się na plusie, choć wykres indeksu WIG20 wzbogacił się o kolejną czarną świecę. Ostatnie 4 sesje to mały zakres wahań notowań, który stwarza obraz konsolidacji. W normalnych warunkach można byłoby uznać to za przystanek przed kontynuacją wzrostów, jednak dla mnie jest jedno i to wcale nie małe "ale". Najczęściej konsolidacja, która stanowi przerwę w trendzie odbywa się na bardzo małych obrotach, ta z którą mamy do czynienia od 4 sesji taka nie jest. Każdy dzień to obroty na dość wysokim, jak na ostatnie tygodnie, obrocie. Moim zdaniem to dystrybucja. Być może oglądałeś moje ostatnie video na blogu, które wywołało lawinę nerwowych komentarzy. Muszę przyznać, że po bardzo szczegółowej analizie doszedłem do wniosku, iż być może popełniłem błąd. Jednak nawet jeśli tak się stało to efektem tego może być tylko niewielka różnica w scenariuszu na nieco dłuższy okres niż kilka sesji. Spójrz proszę na poniższy wykres.

Oznaczyłem w nim fale trendu spadkowego i właśnie w tym tkwi ewentualny błąd. Za sprawą pierwszej fazy spadku rozpoczętego w kwietniu mogłem błędnie wyznaczyć koniec całego impulsu spadkowego. Z perspektywy dzisiejszego dnia jestem skłonny powiedzieć, iż koniec fali piątej impulsu spadkowego miał miejsce 01.07 a nie w maju jak to przedstawiłem w materiale video. Co z tego wynika? Myślę że ostatnie, dość energiczne wzrosty to korekta całej "piątki" spadkowej i z dużym prawdopodobieństwem(strefa oporu i harmoniczne ABCD) można powiedzieć, iż obecne poziomy to szczyt tej korekty. Innymi słowy błąd wyniósł co prawda kilkadziesiąt punktów ale SL nie powinien był pozwolić na aż taką stratę. Myślę, że zarówno geometria rynku jak i sygnały sprzedaży na oscylatorach przyczynią się do rozpoczęcia spadków, być może już od jutra, a od testu wsparcia na poziomie ok. 2430 zależeć będzie czy będzie to
tylko korekta spadkowa czy nowy impuls spadkowy. Osobiście stawiałbym na to drugie a to oczywiście za sprawą układu fal i to nie tylko w okresie ostatnich 3 miesięcy.

Wszystkich zainteresowanych otrzymywaniem bezpłatnych raportów na temat sytuacji giełdowej a także materiałami szkoleniowymi z zakresu inwestowania na giełdzie zapraszam do zapisywania się na listę(u góry po prawej stronie jest formularz).

czwartek, 15 lipca 2010

Marne szanse na podwójne dno.

Ostatnie wzrosty, choć mogą wzbudzać wiarę w powstawanie formacji podwójnego dna, pozostawiają wiele do życzenia. Słabe obroty, mizerne pokonanie linii trendu a na kontraktach stale rosnący LOP bez jakiejkolwiek rezygnacji ze strony niedźwiedzi. To wszystko sprawia, że raczej
wypada pomyśleć o innym rozwiązaniu.
I właśnie o tym dzisiaj chcę powiedzieć a właściwie pokazać.
Zapraszam zatem do obejrzenia video.



Wszystkich zainteresowanych otrzymywaniem bezpłatnych raportów na temat sytuacji giełdowej a także materiałami szkoleniowymi z zakresu inwestowania na giełdzie zapraszam do zapisywania się na listę(u góry po prawej stronie jest formularz).

czwartek, 8 lipca 2010

Sądny dzień dla wielu rynków.

Dzisiejszy dzień tj. 08.07.2010 może okazać się przełomowy. Takie wnioski można wyciągnąć na podstawie rynków terminowych na indeksy(S&P, WIG20), towarowych(ropa, miedź) oraz walutowych(EUR/USD, USD/PLN).
Rozpocznę od rynków towarowych, których reprezentantami jest ropa i miedź.

Czarne złoto, po wybiciu dołem z kanału wzrostowego, a przedtem odbiciu od strefy oporu wyznaczonej technikami Fibonacciego, spadło do poziomu dołka z początku czerwca. Ten poziom był naturalnym wsparciem, które zadziałało prawidłowo i powstrzymało spadki. Wzrost jaki nastąpił od tego poziomu, trwający całe dwa dni, zatrzymał się wczoraj na dolnym ograniczeniu jeszcze większego kanału cenowego(czerwona linia na wykresie). Dzisiaj co prawda nastąpiło otwarcie powyżej tego ograniczenia jednak, do końca dnia jeszcze zostało sporo czasu. Właśnie dużo będzie zależeć od tego czy uda się jej ponownie wyjść poniżej kanału. Jeśli doszłoby do takiego wybicia to z coraz większym prawdopodobieństwem będzie można oczekiwać utworzenia formacji RGR jakiej postać przybiera zachowanie cen ropy od dołka z 25.05.2010.

Z kolei powyższy wykres miedzi pokazuje, iż panująca na nim sytuacja jest mocno zbliżona do tej na ropie. Tutaj również po wybiciu z formacji klina i zejściu na poziom dołka z 18.06 ceny odbiły do góry i jak do tej pory ten wzrost można określić mianem ruchu powrotnego do wybitego dolnego ograniczenia klina. W nieco dłuższej perspektywie, bo od 07.06 ceny miedzi kreślą również coś co mocno przypomina formację RGR.Jeśli zatem na tych dwóch rynkach nie uda się wyjść do góry i zanegować sygnały wybicia z formacji, będziemy mieli sytuację ruchu powrotnego i wzrostu możliwości utworzenia RGR a co za tym idzie kolejnej fali spadkowej.
Spójrzmy teraz na rynek walutowy. Na pierwszy ogień para EUR/USD.

Dokładny opis panującej sytuacji na tej parze przedstawiłem w poprzednim artykule więc myślę, iż sam wykres wystarczy, bez komentarza. No może tylko nadmienię, iż ukośna, skierowana w dół, grubsza czerwona linia na wykresie to linia trendu spadkowego od samego szczytu z listopada 2009.
Jeśli chodzi o parę USD/PLN

czyli parę walut dzięki której możemy ocenić czy kapitał zachodni wchodzi na giełdę czy z niej wychodzi, to widać wyraźnie na wykresie, iż kurs spadł w okolice dołka z 20.06.2010 i równocześnie wszedł ponownie w strefę oporu wyznaczona technikami Fibonacciego. Jeśli uda się przebić tą strefę to wzrosną szansę na kontynuację odbicia na WIG20. W sytuacji kiedy nie dojdzie do przebicia wsparć to otrzymamy podstawy do utworzenia formacji podwójnego dna i tym samym umocnienia dolara a idąc jeszcze dalej do spadków na rynku akcji.
Na koniec kontrakty na WIG20 i S&P.

Jak widać na powyższym wykresie(intra 1h), nasze kontrakty terminowe, poruszają się w kanale wzrostowym. Dzisiaj na otwarciu kurs wypadł dokładnie na jego górnym ograniczeniu i tym samym wszedł w strefę oporu wyznaczona technikami Fibonacciego. Do tej pory, notowania wyrysowały coś na wzór potrójnego szczytu. Jeśli udałoby się wybić górą z wspomnianej strefy, to mielibyśmy szansę na kontynuację wzrostu, tym bardziej, iż grubsza czerwona linia na wykresie(skierowana ukośnie w dół) to główna linia trendu spadkowego. Jeśli natomiast strefa(naprawdę istotna) powstrzyma wzrost to będziemy mogli oczekiwać powrotu do spadków, tym bardziej iż wzrost odbył się w ruchu harmonicznym dokładniej w kształcie formacji ABCD a zakończenie takiej formacji w strefie oporu jest silnym sygnałem zajęcia pozycji przeciwnej. Jeszcze "lepiej" dla niedźwiedzi wygląda sytuacja na samym WIG20 jednak dzisiaj nie dysponuje wykresem intra tylko dziennym i o tym napisze dokładniej w raporcie rozsyłanym do subskrybentów.
Ostatni przykład to kontrakty na S&P.

Tutaj sytuacja również jest ciekawa i dzisiejszy dzień może mieć ogromne znaczenie co do dalszych notowań amerykańskiego rynku akcji.
Jak widać na wykresie intra - 4h, korekta wzrostowa, bo tak tylko w tej chwili możemy nazwać ostatnie wzrosty, dobrnęła do silnej strefy oporu wyznaczonej technikami Fibonacciego, Sam jej układ jest na obecnych poziomach harmoniczna formacja ABCD. Dodatkowo w tej chwili kontrakty "biją" się z linią poprowadzona przez dwa ostatnie dołki chcąc zanegować sygnał sprzedaży. Jeśli to się uda to możemy oczekiwać dalszych wzrostów jeśli jednak rynek zawróci to formacja ABCD wraz z strefą oporu jak i wspomniana linia będą przemawiać za powrotem do krótkich pozycji. Muszę również nadmienić, iż na wykresie dziennym S&P FUTURES cały ruch od maja do dnia dzisiejszego przypomina swoim kształtem formację korekty pędzącej co mogłoby zapowiadać jeszcze mocniejszą fale wyprzedaży niż dotychczasowe.
Podsumowując, powyższe przykłady wskazują wyraźnie w jak newralgicznych punktach znajdują się wszystkie rynki i co dzisiejszy dzień może oznaczać w perspektywie nawet kilku kolejnych tygodni. Wzrost na wspominanych aktywach oznaczać będzie najprawdopodobniej dalsze wzrosty jednak wiele zagrożeń stoi na przeszkodzie i jeśli to one zadziałają to kolejnych wzrostów możemy nie widzieć przez jakiś czas.

Dziękuję wszystkim za zapoznania się z treścią powyższego artykułu, zapraszam również do przeczytania poprzednich, jak i do komentowania przedstawionych treści.

Wszystkich zainteresowanych otrzymywaniem bezpłatnych raportów na temat sytuacji giełdowej a także materiałami szkoleniowymi z zakresu inwestowania na giełdzie zapraszam do zapisywania się na listę(u góry po prawej stronie jest formularz).

niedziela, 4 lipca 2010

Co tak na prawdę wynika z notowań EUR/USD?

Zapewne każdy inwestor wie, iż rynki akcji(czytaj S&P) podążają w kierunku w jakim porusza się para EUR/USD na rynku walutowym. Można powiedzieć, że miedzy tymi dwoma rynkami jest prawie całkowita dodatnia korelacja. Specjalnie napisałem "prawie całkowita" ponieważ zdarza się, iż notowania EUR/USD zmieniają kierunek czego nie można zauważyć na rynkach akcji.Ostatnimi takimi przykładami mogły być miesiące: luty, marzec i kwiecień 2010, a wcześniej - listopad i grudzień 2008.Patrząc na wykres wspomnianej pary walut można dopatrzeć się takiego samego zjawiska obecnie. Tzn. w czerwcu kiedy rynki giełdowe utworzyły czarne świece, para EUR/USD utworzyła szpulkę. Ostatnie kilka dni a więc początek lipca wyrysował, jak do tej pory, białą świecę na walutach i czarna na rynku akcji mierzonym indeksem S&P( nasz WIG20 jako "mocniejszy rynek - jedyny kraj na świecie, który uniknął recesji i jego gospodarka rozwija się wspaniale" utworzył minimalna białą szpulkę).W takim momencie należy się zastanowić czy zmiana na rynku walutowym wpłynie na zmianę sytuacji na rynkach akcji czy jest to tylko okresowa zmiana korelacji z którą tak jak już napisałem mamy co jakiś czas do czynienia.Myślę, że trudno byłoby jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, jednak postaram się wskazać ważne kwestie, które mogą w jakimś stopniu pokazać na co warto zwrócić uwagę w najbliższej przyszłości.

Jak już zapewne większość czytelników zauważyła, na wykresie tygodniowym EUR/USD zamieszczonym powyżej widać wyraźnie, iż euro osłabiło się względem dolara ruchem pieciofalowym i tak jak przystało na rynek walutowy(to samo dotyczy rynku towarowego) piata fala była wydłużona. Skoro zakończyła się seria trzech fal spadkowych przedzielonych korektami to musiał nastać czas korekty całego ruchu. I właśnie już w tym miejscu można zadać pierwsze pytanie. Czy wzrosty z ostatnich czterech tygodni to korekta pełnego impulsu spadkowego czy być może w drugiej połowie czerwca rozpoczęła się nową duża fala wzrostowa?
Dlaczego tak brzmi pytanie? Wszystko przez wykres obejmujący większy zakres notowań w ujęciu miesięcznym.

Na nim bez wątpienia można dopatrzeć się wielkiej formacji RGR utworzonej na przestrzeni lat 2003-2010. W maju 2010 nastąpiło przebicie linii szyi i to wyraźnym, długim, czarnym korpusem. Zatem w tej chwili wszystko zależy od tego czy uda się zanegować ten sygnał i wejść z notowaniami ponad linię szyi i tym samym zakończyć być może okres dużej korekty wzrostów z przed kryzysu.
Teoretyczny zasięg spadku wynikający z wielkości formacji RGR zaznaczony jest niebieskim prostokątem i chyba nie wymaga komentarza.
Z drugiej jednak strony, po przebiciu linii szyi, notowania nie spadły zbyt mocno i są duże szanse na to aby weszły ponownie nad ten poziom. Taka opcja jest wzmocniona tym, iż obecny odwrót nastąpił na poziomie ok 50% zniesienia całego wzrostu z lat 2000 - 2009.Również formacja świecowa która się tworzy i obejmuje trzy ostatnie świece wygląda tak samo jak ta z ostatnich trzech miesięcy 2008. No właśnie, warto jednak pamiętać, iż wówczas
nastąpił jeszcze jeden spadek w postaci długiej, czarnej świecy.
Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na dwie małe czerwone linie z prawej strony wykresu tuż nad linią szyi. Są to ścisłe strefy oporu wyrysowane technikami Fibonacciego ze szczytów 2008 i 2009 roku. Pierwsza z nich(patrząc od dołu) pokrywa się również z połową długiej czarnej świecy utworzonej w maju, co samo w sobie stanowi opór, a w połączeniu ze strefą jest jeszcze mocniejszą przeszkodą dla ewentualnych wzrostów. Zwracam na te linie szczególną uwagę, ponieważ będą one miały jeszcze swój wydźwięk w dalszej części tego wpisu.Można zatem powiedzieć, iż w tej chwili ostatnie cztery tygodnie dają podstawy do wiary we wzrost na parze EUR/USD jednak dopóki notowania nie wrócą nad poziom linii szyi to można obawiać się czarnego scenariusza dla euro.
Przejdźmy teraz do wykresu dziennego aby jeszcze dokładniej przyjrzeć się obecnej sytuacji.

Na tym wykresie widać wyraźnie, iż opisywana wcześniej linia szyi (przerywana czerwona linia na wykresie) zbiega się w jednym miejscu z czerwona linią trendu spadkowego od grudnia 2009 oraz z linią równoległą do wewnętrznej linii trendu wzrostowego z ostatnich czterech tygodni(linia żółta). Punkt przecięcia wypada w przestrzeni miedzy dwoma kolejnymi strefami oporu wyznaczonymi technikami Fibonacciego, z punktów kończących korekty trendu spadkowego. Druga z tych stref to poziom na którym wypadła pierwsza od dołu strefa na wykresie miesięcznym. Można zatem założyć, iż samo przebicie poziomu w którym spotykają się trzy dość ważne linie, choć będzie ważnym wydarzeniem to jednak bez uporania się z wspomnianą strefą nie da jednoznacznych sygnałów(pamiętajmy, że linia szyi musi być przebita zamknięciem świecy miesięcznej).
Przebicie poziomu na jakim spotykają się trzy ważne linie oraz strefy oporu da podstawy aby przypuszczać, iż nastąpiła zmian trendu w dłuższym terminie. Bez takich rozwiązań można mówić tylko o korekcie która w dodatku jest "wątła".
Trzeba również zwrócić uwagę na możliwość ukształtowania się małej formacji ORGR co będzie możliwe wówczas gdyby od nowego tygodnia dolar lekko zaczął się umacniać a następnie nastąpiło ponownie mocniejsze osłabienie.
Na ostatnio zaprezentowanym wykresie (dziennym) umieściłem jeszcze jedną strefę oporów, która już została przebita. Jednak jak można zauważyć spełniła ona swoje zadanie i zatrzymała pierwszą falę wzrostów po czym nastąpiła korekta w dół. Ostatnia fala wzrostowa doprowadziła do jej przebicia, ale umieszczenie jej na wykresie ma swój cel. Mianowicie w tej chwili nie można wykluczyć, iż dojdzie utworzenia formacji ABCD, która jeśliby zakończyła się na jakiejkolwiek strefie oporów byłaby formacja harmoniczną w jednym z najsilniejszych wariantów (fala BC jest również formacją ABCD). Gdyby najpierw doszło do przebicia linii trendu spadkowego a następnie zakończenia formacji ABCD na strefie znajdującej się powyżej tej linii byłaby to wyśmienita okazja do..... Ale nie pora na takie gdybanie.
Przedstawiłem dzisiaj sytuację na EUR/USD ponieważ historia pokazuje, iż zazwyczaj to zmiana na tym rynku poprzedza zmianę na rynku akcji, jednak ta sama historia pokazuje, że rynek akcji potrafi kontynuować swój kierunek mimo chwilowej zmiany EUR/USD.
W tej chwili trudno jest orzec czy zmiany na rynku walutowym to coś trwalszego, mogącego się przełożyć na rynek akcji czy to tylko chwilowa zmiana korelacji. Dlatego uważam, że warto śledzić to co dzieje się z euro i jednocześnie nie warto tak bardzo ufać komentarzom mówiącym, że ostatnie wzrosty na tym rynku zwiastują zakończenie spadków na rynku akcji. Do takich wniosków potrzebne są wyraźne sygnały, które zanegują "czarną wizję" wynikającą z dużej formacji RGR.

Dziękuję wszystkim za zapoznania się z treścią powyższego artykułu, zapraszam również do przeczytania poprzednich, jak i do komentowania przedstawionych treści.

Wszystkich zainteresowanych otrzymywaniem bezpłatnych raportów na temat sytuacji giełdowej a także materiałami szkoleniowymi z zakresu inwestowania na giełdzie zapraszam do zapisywania się na listę(u góry po prawej stronie jest formularz).