poniedziałek, 21 czerwca 2010

Historia lubi się powtarzać ? Dlaczego powstała Analiza Techniczna?

Do napisania dzisiejszego artykułu skłoniła mnie sytuacja panująca na trzech spółkach z największym udziałem w indeksie WIG20(pominąłem PZU ponieważ jest zbyt krótko na giełdzie).
Rozpocznę od drugiego miejsca czyli PKO BP.

Powyższy wykres przedstawia notowania tej spółki w ujęciu tygodniowym. Specjalnie przedstawiam taki wykres a nie dzienny aby nie było żadnych wątpliwości. Do czego? Do jednoznacznego przebicia linii trendu wzrostowego. Chciałbym jeszcze raz podkreślić, iż jest to wykres tygodniowy a nie dzienny. Przebicie linii trendu na wykresie dziennym, tak na prawdę jeszcze o niczym złym nie świadczy, w końcu samo przebicie na dziennym nie musi kończyć trendu długoterminowego. Nie chcę jednoznacznie stwierdzić, że teraz to już tylko wodospad jednak wymowa tego faktu ma już swoje bardzo duże znaczenie.Dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę, iż zaznaczona linia trendu jest istotna linią ze względu na ilość punktów podparcia. Zapewne każdy zauważył, iż ceny akcji banku PKO BP odbijały od niej czterokrotnie. Również samo jej przebicie nie pozostawia żadnych złudzeń. Taki układ trudno jest uznać za korzystny dla popytu.
Kolejną spółką jaką się zajmę jest Pekao SA - najwięcej "ważąca" spółka w indeksie WIG20.

Tutaj można mieć wątpliwości co do wartości zaznaczonych linii trendu, z racji ich podparcia w zaledwie dwóch punktach. Jednak po przebiciu pierwszej z nich mieliśmy ruch powrotny, który w żaden sposób nie uporał się z tą linią i nie zanegował faktu jej przebicia. Z drugą linią jest na obecna chwilę bardzo podobnie. Oczywiście powyższy wykres Pekao SA jest również w skali tygodniowej.Zapewne już zauważyliście drodzy czytelnicy, iż na tym wykresie chciałbym zwrócić uwagę na całkiem inny fakt. Myślę, że dokładne oznaczenia dwóch okresów mówią wszystko. Duża elipsa(pierwsza z lewej) to oznaczenie okresu szczytu hossy z przełomu 2007/2008 a wiec szczytu, po którym nastąpiła silna fala bessy trwająca do lutego 2009. Mniejsza elipsa to okres bieżący. Czyż to podobieństwo nie każe się zastanowić nad tym jaka czeka nas niedaleka przyszłość?
Jakby tego było mało, nie inaczej wygląda sytuacja na konglomeracie miedziowym, a więc trzeciej w kolejności spółce z indeksu WIG20.Można z całą pewnością powiedzieć, iż obecna sytuacja jest prawie wierna kopią tej z przełomu lat 2007/2008 w pomniejszeniu(co nie musi oznaczać mniejszych konsekwencji).
Należy pamiętać o tym, że wówczas byliśmy po kilkuletniej hossie i sama zmiana kierunku, siłą rzeczy, musiała trwać dłużej.
Na koniec przejdźmy do samego indeksu WIG20 i sprawdźmy jakie na nim możemy znaleźć ciekawe porównania.Pierwszą kwestią jaka rzuciła mi się w oczy jest zachowanie indeksu przez ostatnie kilkanaście sesji, a więc po mocnej przecenie ze szczytu z jakim mielismy do czynienia w kwietniu.

Przedstawiony wykres, tym razem w ujeciu dziennym, uwidacznia nam trójkąt w jakim poruszamy się od ostatniego dołka z 25.05. W dużej ilości prognoz dostepnych w internecie można przeczytać, iż jest wiele kwestii, które przemawiają za mocnym odbiciem w górę. Począwszy od indeksu dolarowego, po przez indeks rynków wschodzących a na rynkach towarowych konczywszy. Czy jednak tak na pewno musi sie wydarzyć(pomijając trafność oceny wyżej wymienionych indeksów czy rynków). Wystarczy spojrzeć jak poruszał się indeks WIG20 po ustanowieniu dołka pierwszej fali spadkowej w bessie.

Jak widac na powyższym wykresie, wówczas również indeks wszedł w trend boczny w postaci trójkąta i nie doszło do żadnego mocnego odbicia tylko wybił dołem i kontynuował spadki.

Kontynuacja bessy miała miejsce w okresie(mam na mysli miesiące) zbliżonym do obecnego, a więc i argument iż latem nic złego się stać nie może też jest nie trafiony.
W tym miejscu jeszcze raz chce podkreślić iż różnice w wielkościach opisywanych układów na wykresach muszą być chociażby za sprawą długości zwyżek jakie wystepowały przed oznaczonymi wycinkami wykresów. Również poziomy indeksu(wówczas i teraz) mają znaczenie przy wielkości opisywanych formacji.
Kończąc te porównywania spójrzmy jeszcze raz na indeks WIG20.

Chciałbym zwrócić uwagę, iż nie tylko szczyty czy dołki układają się w podobny układ ale i również sposób(między czerwonymi liniami) w jaki wówczas podchodziliśmy do pierwszego szczytu(b - na wykresie) jest niemal identyczny do tego w jakim zdobyliśmy szczyt oznaczony (b) na początku 2010.
Te wszystkie powyższe podobieństwa przekonują mnie tylko w tym, iż strefy oporu o których pisałem tutaj są strefami które najprawdopodobniej na długie miesiace zatrzymały wzrosty i zmieniły dominujący trend.

Dziękuję wszystkim za zapoznanie sie z treścią powyższego artykułu, zapraszam również do przeczytania poprzednich, jak i do komentowania przedstawionych treści.
Wszystkich zainteresowanych otrzymywaniem bezpłatnych raportów na temat sytuacji giełdowej a także materiałami szkoleniowymi z zakresu inwestowania na giełdzie, zapraszam do zapisywania się na listę.

7 komentarzy:

  1. Witaj!

    Gratuluje artykułu, osobiście mam podobne spostrzeżenia. Sam się zastanawiam czy już szczyt tej mini-hossy mamy za sobą i tutaj wciąż nie jestem do tego przekonany. Puść dwie linie SMA200 i SMA250 na WIG20. Jeżeli jest analogia z 2007 rokiem to szczyt będzie przed nami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na układzie tygodniowym jest mniej więcej tak jak w 2007 i teraz już nie nowy szczyt tylko lada moment przecięcie tych średnich. Na dziennym jest tak samo. Różnica polega na tym, iż drugi szczyt cenowy nieco bardziej wyszedł nad poziom pierwszego (w kwietniu 2010) i dlatego na średniej SMA50 drugi szczyt jest wyższy od pierwszego. Wszystko nie może wyglądać idealnie tak samo.

    OdpowiedzUsuń
  3. To że jest tak jak w 2007 to ja wiem kwestia tylko czy ten dołek który zrobiliśmy ostatnio w maju to nie jest tak jak ten dołek w 2007 po którym były nowe szczyty, dopóki nie przebijemy SMA250 będe twierdził że nowe szczyty przed nami.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie Twoje prawo, ale zakrawa mi na to, jakbyś miał jeszcze akcje których nie sprzedałeś i jeszcze chcesz szczytu. W końcu albo coś jest podobne albo nie i jeśli jest to nie ma miejsca na kolejny szczyt.

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje "b" z wykresu WIG20 w 2007 roku to obecne "d" z 2010

    ps. i nie mieszajmy w to akcji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A co Pan zrobi, jeżeli jednak rynek strzeli w górę?

    OdpowiedzUsuń
  7. Trochę dziwne pytanie ale oczywiście odpowiem. Albo zostanę bez pozycji albo przekręcę się na długą(jeśli będę miał przesłanki systemu do tego).

    OdpowiedzUsuń