niedziela, 17 stycznia 2010

Analizy giełdowe. Rynek walutowy wytyczy kierunek.

Raz na jakiś czas poruszam temat rynku walutowego i właśnie dzisiaj na niego padło. Na pierwszy ogień wezmę sytuację na parze EURPLN.


Jak dokładnie widać na powyższym wykresie, właśnie toczy się "walka" na poziomie wsparcia 4.03-4.06. Jest to strefa , w której znajdowaliśmy się już parokrotnie. Na jej górnej granicy rynek zatrzymał się w sierpniu, następnie w listopadzie a dolną granicę testowaliśmy w grudniu no i teraz.
Słuchając wypowiedzi większości "specjalistów" od złotówki, należałoby się spodziewać jej dalszego umocnienia czyli pokonania wsparcia i zejścia poniżej 4.00 za euro.
Taki scenariusz wiązałby się z przebiciem poziomu 50% zniesienia hossy na europejskiej walucie z jaką mieliśmy do czynienia od sierpnia 2008 do lutego 2009.
Myślę, że będzie to niezwykle trudne zadanie, tym bardziej, że na drugiej, najistotniejszej dla nas parze widać dużo większe możliwości osłabienia się złotówki.


Wykres USDPLN pokazuje wyraźnie, iż obecne umocnienie względem waluty wykorzystywanej przez rodzimych importerów nie jest tak mocne jak miało to miejsce w końcówce ubiegłego roku. Dzisiejsze minima na wykresie znajdują się kilkanaście groszy powyżej tych z listopada i grudnia. Spoglądając z perspektywy kilkunastu ostatnich dni mamy wyraźne zejście z poziomu ok 2.95 do 2.78 zakończone (na dzień dzisiejszy) formacją odwracającą trend - gwiazdę poranną doji, która jest bardzo silnym "obrazem" zmiany kierunku notowań. O skuteczności tej formacji niech świadczy fakt kilkukrotnego jej wystąpienia na przestrzeni od września 2009 po którym zawsze mieliśmy do czynienia z osłabianiem się złotego.
Oczywiście jest to formacja świecowa czyli coś co może zwiastować zmiany w krótszym okresie. Jednak patrząc na wykres możemy dopatrzeć się próby budowania formacji cenowej, odwróconej RGR.
Jak zawsze w takim przypadku podkreślam, iż to jest tylko próba bo do pełnego ukształtowania się RGR jeszcze trochę brakuje.
Myślę jednak, że są duże szanse na to aby od nowego tygodnia rozpoczęło się umacnianie dolara, które będzie podążało w kierunku poziomu ok 2.95 a więc linii szyi.
Na takie zachowanie pary USDPLN wskazywać może układ techniczny na parze EURUSD.


Tutaj po spadku od listopada 2009 do ostatniego tygodnia grudnia, tworzy się lekko wzrostowa konsolidacja a całość wykresu przypomina formacje cenową flagi. Taka formacja jest zapowiedzią kontynuacji kierunku z przed tworzenia konsolidacji, czyli jest większe prawdopodobieństwo wybicia dołem i dalszego umacniania dolara.
Można szacować,że po wybiciu ruch będzie równie gwałtowny jak ten od listopada a i jego wielkość zbliżona do poprzedzającego konsolidację czyli dolar może umocnić się do ok 1.35 za euro. Oczywiście nie możemy wykluczyć, że jeśli dojdzie do wybicia to będziemy mieli do czynienia z ruchem wydłużonym o 1.618 ale to już jest na tyle odległa sprawa i obarczona wieloma niewiadomymi, iż pozwolę sobie nie zajmować się nią.
Jak zatem wynika z przedstawionych aspektów technicznych w najbliższych dniach mamy większe prawdopodobieństwo umacniania się dolara, które będzie miało najprawdopodobniej przełożenie na zwiększoną podaż akcji i na GPW może dojść do mocniejszego ruchu w kierunku południowym.
Ze względu na fakt, iż mamy weekend,sytuacja na giełdzie zajmę się w swoim raporcie rozsyłanym do subskrybentów.

Dariusz Bartłomiejczak

Dziękuje wszystkim za zapoznanie się z treścią powyższego artykułu, zapraszam tez do przeczytania poprzednich jak i do czynnego wpisywania komentarzy.

Wszystkich zainteresowanych otrzymywaniem bezpłatnych raportów na temat sytuacji giełdowej a także materiałami szkoleniowymi z zakresu inwestycji giełdowych zapraszam do zapisywania się na listę.



1 komentarz:

  1. Witam. Czyli Twoim zdaniem USD powinien drożeć? Generalnie słyszałem, że rok 2010 ma być rokiem $. Może ustosunkujesz się jakoś do tego? Uważasz, że tak będzie? Moim zdaniem dolar powinien wzrosnąć, gdyż troche tego papierka napompowano to raz, a dwa że euro może sięosłabiać. Ale z drugiej strony jest groźba inflacji. Co o tym myślisz?

    OdpowiedzUsuń