niedziela, 3 października 2010

Co planują amerykańscy inwestorzy?

Niewątpliwie porównując wykresy naszych indeksów giełdowych z amerykańskimi, widać dokładnie, że "zielona plama" na mapie Europy ma w nich odzwierciedlenie.
U nas giełda odrobiła całą stratę od kwietniowych szczytów(Wig nawet pokonał swój kwietniowy szczyt) a w USA rynek odrobił ok. 70%. Można zadać sobie pytanie. Czy taka sytuacja może trwać na dłuższą metę? "Kto kogo" będzie gonił?Wydaje mi się, że w nieco dłuższej perspektywie czasowej jest mało prawdopodobne aby nasz rynek wykazywał się o wiele większą siłą niż ten za oceanem. Najprawdopodobniej, w którymś momencie nastąpi wyrównanie. Patrząc na sytuację techniczną związaną z geometrią warszawskich indeksów(o tym piszę dokładniej w dzisiejszym raporcie rozsyłanym do
subskrybentów) oraz na zachowanie S&P pojawiają się wskazówki mogące świadczyć o tym że to my będziemy gonili amerykańskie indeksy i to nie koniecznie w kierunku północnym.


Na powyższym wykresie widać, iż S&P znalazł się w newralgicznym miejscu. Na podstawie
części wykresu od lipcowego dołka można wykreślić kanał cenowy w którym to opisywany indeks się porusza. W nieco dłuższej perspektywie czasowej, wyrysowany kanał tworzy wraz z falą spadkową formację flagi. Ostatni tydzień przyniósł stabilizację notowań tuż pod górnym ograniczeniem kanału. Oczywiście nie można z całą pewnością powiedzieć jak zakończy się ta stabilizacja ale można przypuszczać, że bez cofnięcia trudno będzie jednoznacznie wyjść i pozostać poza obszarem(nad obszarem) kanału. Na samo zachowanie S&P w najbliższym czasie może mieć wpływ analogiczna sytuacja z przed prawie dwóch miesięcy, którą oznaczyłem na poniższym wykresie.


Sytuacja z początku sierpnia wyglądała niemal identycznie jak teraz. Wówczas po tygodniowej konsolidacji, amerykańscy inwestorzy postanowili przystąpić do realizacji zysków. Jeśli teraz rynek miałby zachować się podobnie to pierwszy tydzień nowego miesiąca może być niedźwiedzi.
Jak już wspomniałem powyżej, kanał cenowy w którym porusza się S&P wraz z falą spadkową zapoczątkowaną w kwietniu tworzy coś na wzór formacji flagi. Taka sytuacja przemawiałaby również za zakończeniem wzrostów i rozpoczęciem ruchu w kierunku dolnego ograniczenia kanału cenowego.
Na koniec geometria rynku.


Jak widać na wykresie ruch wzrostowy zapoczątkowany w pierwszych dnia lipca doszedł w ruchu trój falowym do strefy oporu na poziomie ok 1128. Następnie nastąpiło cofnięcie, również w trzech falach które zniosło ok 70.7% wzrostu. W następnym okresie, trwającym do dnia dzisiejszego, indeks S&P doszedł do kolejnej strefy oporu na poziomie ok 70.7% zniesienia całego spadku od kwietnia. Cały ruch od pierwszych dni lipca do dzisiaj spełnia idealnie warunki formacji ABCD(oznaczenie duże niebieskie litery). Formacja ta z racji, iż AB=CD i BC jest również formacją abcd, jest jedną z najsilniej prognostycznych formacji tego typu. Zakończenie AB i CD na kolejnych strefach oporu to kolejny argument przemawiający za mocno prognostycznym wariantem układu geometrii rynku powiązanej z technikami Fibonacciego. Można zatem powiedzieć, że obecna sytuacja na tym indeksie daje znacznie większe prawdopodobieństwo rozpoczęcia w kolejnym tygodniu spadków.
Wielkość formacji ABCD, która idealnie wpisuje się w układ według teorii fal Elliotta, może zapowiadać coś więcej niż tylko korektę ostatniego miesiąca wzrostów.
Czas pokaże czy byki będą potrafiły sobie poradzić z tak negatywnym obrazem rynku.

Wszystkich zainteresowanych otrzymywaniem bezpłatnych raportów na temat sytuacji giełdowej a także materiałami szkoleniowymi z zakresu inwestowania na giełdzie zapraszam do zapisywania się na listę(u góry po prawej stronie jest formularz).

19 komentarzy:

  1. Kiedys sie Ci uda Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. gdzie te spadki analityku od 7 bolesci czy tego chcesz czy nie jedziemy na 3000 Daj se spokoj z kontraktami

    OdpowiedzUsuń
  3. Przykro mi... tym razem ,,przedmówcy'' mylą się. I zapewniam.. będzie Panu przykro za nazwanie Pana Darka - ,,analitykiem od 7 boleści'' I, jestem pewien że na coś w rodzaju - przepraszam nie będzie Pana stać.
    Spadki są nieuniknione, to widać gołym okiem.
    Jeśli ktoś nie widzi, niech zmieni ,,branżę''
    3000 - dobre, dobre...

    OdpowiedzUsuń
  4. I co panie DARKU? haha

    OdpowiedzUsuń
  5. No właśnie co? Czy Ty umiesz czytać? Czy w ogóle rozumiesz co czytasz?

    OdpowiedzUsuń
  6. hmmm no na ropie też taką klarowną flagę Pan Dariusz widział i się nie udało... nie udawało się też wielokrotnie wcześniej... autor nie zauważa poważnego zagrożenia dla swojego scenariusza, mianowicie sezonu wyników spółek w USA które mogą być lepsze od oczekiwań z dwóch poważnych względów - pierwszy to silne osłabienie dolara (z 1,24 eur do 1,38) co bardzo dobrze wpłynie na spółki eksportowe, drugi powód jest taki że analitycy mocno obniżyli prognozy w ostatnich dniach co daje teraz niższą bazę i większą szansę na miłe zaskoczenie w ostatecznych wynikach. Zapowiadana przez FED kontynuacja trzymania niskich stóp nadal nakręcać będzie inwestycje w surowce i rynki wschodzące, zawsze tak było kiedy był taki tani pieniądz. Są natomiast dwa argumenty za tym że Panu Darkowi się uda i tym razem gram zgodnie z jego scenariuszem czyli na dół. Pierwszy to niemal euforyczne indeksy nastrojów inwestorów indywidualnych, co zawsze przekładało się na spadki, a drugi powód jest jeszcze prostszy - jesteśmy po bardzo dużych wzrostach i korekta najzwyczajniej się należy. Oczywiście musi ona wtedy nastąpić w połowie października lub listopadzie i nie być zbyt głęboka żeby chłopaki z funduszy dali radę w grudniu wyciągnąć indeksy i dostać dobrą premię roczną. Pozdrawiam optymistów i życzę spełnienia się powiedzenia że rynek wspina się po ścianie strachu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. uważam, że źle pan kreśli , formacja flagi zaczyna się budować od kilku szybkich ruchów indeksu dół ,góra
    zapomniał pan o formacji odwrócona rgr która nie została zanegowana a nawet pan o niej nie wspomnial.
    pozd.

    OdpowiedzUsuń
  8. Prawda jest taka, ze wszystko bedzie roslo, mamy tani pieniadz, ktory Morgany, Goldmany i inne banki spekulacyjne lokuja w instrumenty ryzykowne w tym akcje. Bedzie roslo, roslo, az wypadnie jakis trup z szafy i ten caly czar prysnie. Kreslenie na indexach to tylko zabawa i psychologiczne szachy, a podwladni Bena drukujacego portrety na zielonym papierze na potege i tak zrobia 95% graczy w wala. Pazernosc nie poplaca na tych poziomach.

    OdpowiedzUsuń
  9. panie Darku i co dalej spatki BUHAHAHAhaha

    OdpowiedzUsuń
  10. to nie będzie takie proste>>> spadki zaczną się gdy nikt w nie nie będzie wierzył>> ten trend boczny nas wykończy>

    OdpowiedzUsuń
  11. Źle:D Spadki zaczną się, kiedy Pan B uwierzy we wzrost.

    OdpowiedzUsuń
  12. no na to wygląda, do powyższej analizy Pan Dariusz wybrał jedyny wykres który na wtedy nie przebijał się przez kanał wzrostowy górą by obronić swoją tezę nieuchronnie prowadzącą jego słuchaczy do strat. Niestety (albo jak zwykle) pomylił się bo s&p 500 ruszył dalej za resztą indeksów i rośnie i jest już powyżej widzianego przez Pana Darka oporu. Być może autor jest tak zapatrzony w wykresy że nie zwrócił uwagi na to co robi FED...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten rynek oczywiscie Znow mnie oszukal Niestety

    OdpowiedzUsuń
  14. Polecam http://feeds.feedburner.com/wiatFinanswRynkiAkcjiFunduszeInwestycyjneWalutyForexAnalizyIndeksw

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak placzecie nad tymi analizami Pana Dariusza jakbyscie mu slono za nie placili:-) On poprostu robi to co lubi, analizuje, a to czy ktos mu zawierzy czy nie to jest jego prywatna sprawa. Jesli jestescie tacz nieomylni to ja sie pytam czego szukacie na tej stronie. Kto madry ten juz dawno zrealizowal ponad poltoraroczny zysk z hossy, a kto pazerny ten wkrotce skreci kark na gieldzie, bo w takim tempie juz dlugo rosnac nie bedzie. Sciana strachu staje sie coraz bardziej stroma.

    OdpowiedzUsuń
  16. Pan Dariusz do niedawna na krytyczne uwagi odpowiadał "proszę czytać ze rozumieniem". Jeżeli taką logiką kieruje się on przy sporządzaniu swoich analiz, to trudno oczekiwać trafności tych analiz.

    OdpowiedzUsuń
  17. To co ja tu czytam to jakaś paranoja. Banda debili obraża autora zamiast poprostu przestać czytać jak im nie pasuje. Czy was ktoś pod ścianę podstawił? Nóż do gardła przystawił i każe czytać i grać pod to co pisze Pan Dariusz?

    Wszędzie pełno "mądrych", dosłownie wszędzie, ale żeby choć jeden przedstawił alternatywę, swój pogląd, jeden obrazek, jedna analiza.

    Żaden nic nie prześle. Prostaki! Polaczki!

    OdpowiedzUsuń
  18. A najlepsze jest to że ten Pan analityk od siedmiu boleści organizuje szkolenia które w jego mniemaniu sa maszynką do zarabiania pieniędzy. Żałosny gość.

    OdpowiedzUsuń