Od ostatniego wpisu na temat franka szwajcarskiego minęły dwa miesiące. Jak zmieniła się w tym czasie sytuacja? Czy kredytobiorcy muszą się dalej obawiać czy mogą spać spokojnie?
Dzisiaj postaram się odpowiedzieć na te pytania a w drugiej części artykułu zajmę się parą EUR/USD.
Przez ostatnie dwa miesiące frank szwajcarski dość znacznie wzrósł i to nie tylko względem złotego. Jednak z racji, że to właśnie para CHF/PLN najbardziej nas interesuje to przyjrzymy się jej dokładniej.
Jak można zauważyć na powyższym wykresie, od momentu ostatniego artykułu na ten temat, frank szwajcarski urósł względem złotego o ok. 17gr. Oczywiście tak sytuacja wyglądała w "szczycie" czyli na koniec grudnia 2010. Od tej pory mamy do czynienia z osłabieniem franka wobec złotego.
Również powyższy wykres pokazuje, iż ruch wzrostowy, zapoczątkowany 4.11 przybrał wygląd impulsu wzrostowego i ukształtował w ten sposób pełną "piątkę".
Natomiast trwająca korekta ma w obecnym momencie (oczywiście jeszcze się nie zakończyła a już na pewno nie ma wyraźnych odznak końca korekty) postać "trójfalową". Zatem można przypuszczać, iż jeśli tylko obecne spadki nie rozwiną się, już niebawem będziemy mieli do czynienia z kolejną falą umacniania franka wobec złotego.
Napisałem "jeśli dalej spadki nie będą się rozwijać", no właśnie a czy są jakieś podstawy aby tak sądzić? Tutaj z pomocą przychodzi "geometria rynku i techniki Fibonacciego".
Na powyższym wykresie, niebieskimi, wąskimi prostokątami oznaczyłem dwie silne strefy wsparcia wyznaczone przy pomocy technik Fibonacciego. Jak dokładnie widać, pierwszy z nich zdołał powstrzymać spadki na krótko ale w ogólnym rozrachunku można powiedzieć, że strefa wsparcia zadziałała. W tej chwili znajdujemy się tuż nad kolejną strefą, dodatkowo wzmocnioną wcześniej przebitą linią trendu spadkowego. Należy sądzić, że i ta strefa wsparcia zadziała. Pytanie - czy tak samo krótko czy na dłużej? No cóż odpowiedź wskaże nam rynek jednak posługując się zasadami "geometrii rynku" można pokusić się o stwierdzenie, że tym razem działanie strefy wsparcia wywoła mocniejszy ruch w górę a być może nawet i powrót do zapoczątkowanego w listopadzie średnioterminowego trendu wzrostowego.
Dlaczego tak sądzę?
Jeśli wspomniana strefa zatrzyma spadki to powstanie nam idealnie harmoniczna formacja ABCD. Formacja w najsilniejszej postaci czyli takiej, w której AB=CD i gdzie zarówno AB jak i CD kończy się na strefach wsparcia. Oczywiście w tej chwili jest to czysta teoria ale myślę, że rynek nie odpuści sobie takiej okazji.
Zatem czego możemy się spodziewać jeśli spadki franka szwajcarskiego zostaną powstrzymane na poziomie ok. 2.97? Wszystko zależeć będzie od tego czy rynek uzna czy też nie, iż zgodnie z teorią klasycznej analizy technicznej mamy do czynienia z formacją RGR.
Jeśli tak to po odbiciu od strefy wsparcia będzie można liczyć tylko na ruch wzrostowy w wymiarze ok. 6gr bo na poziomie 3.03 znajduje się ewentualna linia szyi. Gdyby jednak poziom ten został przebity i tym samym formacja RGR została zanegowana to frank szwajcarski mógłby się umocnić wobec złotego nawet do poziomu ok. 3.35 co wynikałoby z równości fal impulsów wzrostowych (po odbiciu od strefy ruch byłby równy całej "piątce" zaznaczonej na wykresie.
Podsumowując, jeśli strefa wsparcia na poziomie ok. 2.97 połączona z linią trendu zatrzyma obecne spadki to w dość krótkim czasie powinniśmy mieć odpowiedź na pytanie czy ponownie wraca gorszy okres dla kredytobiorców (kredyty hipoteczne w frankach szwajcarskich). Kluczowym poziomem będzie ok. 3.03 na której znajduje się linia szyi formacji RGR. W przypadku jej przebicia i tym samym zanegowania formacji można oczekiwać wzrostu omawianej pary do poziomu 3.35. Oczywiście jeśli strefa wsparcia okaże się za słaba to będziemy raczej mieli do czynienia z realizacją zasięgu wynikającego z formacji RGR czyli spadkiem do poziomu ok. 2.86. Taka sama sytuacja będzie wówczas gdy strefa wsparcia zadziała ale tylko na krótko, czyli w celu utworzenia ruchu powrotnego do linii szyi RGR.
Tak jak zapowiedziałem na początku jeszcze kilka słów o parze EUR/USD.
Powyższy wykres pokazuje, iż tak jak to napisałem w poprzednim artykule strefa oporu oraz formacja ABCD zadziałała. Jednak czas pokazał, iż zamiast korekty prostej i kolejnej - piątej fali spadkowej, mamy do czynienia, najprawdopodobniej z korektą rozbudowaną. Ostania sesja minionego tygodnia utworzyła na wykresie świecę pro spadkową (szpulka z długim górnym cieniem), która możemy określić mianem Spadającej Gwiazdy. Obecna korekta, bo w takich kategoriach rozpatruję wszystko to co dzieje się od 01.12.2010, przypomina lekko opadający prostokąt. Jeśli rynek będzie respektować jego górne ograniczenie a tym samym nie zostanie zanegowana Spadająca Gwiazda to można przypuszczać, iż od poniedziałku będziemy mieli do czynienia z kolejnym umacnianiem się dolara wobec euro. Jeśli tak się stanie, a wydaje mi się to bardzo prawdopodobne, to z dużym prawdopodobieństwem będzie można oczekiwać na kształtowanie się piątej fali spadkowej impulsu rozpoczętego 05.11.2010 przy poziomie ok. 1.42.
Będzie to raczej mocniejszy spadek niż poprzednie dwie fale. Dlaczego? Na rynku walutowym to najczęściej 5 fala jest wydłużona a takiemu rozwiązaniu sprzyja równość pierwszej i trzeciej fali spadkowej. Zatem jeśli korekta dobiegła końca i nie będzie dalej się rozwijała to możemy oczekiwać umocnienia dolara do poziomu ok. 1.21.
Patrząc na S&P, które nieprzerwanie rośnie od siedmiu tygodni i zapewne w niedalekiej przyszłości musi przejść mocniejszą korektę (w każdym bądź razie powinno) to wszystko powoli układa się w jedną całość. Jednak o rynku akcji napiszę już w Raporcie Tygodniowym rozsyłanym do subskrybentów, którzy zapisali się na tym blogu w formularzu zamieszczonym u góry po prawej stronie.
Zmiany w systemie podatkowym w 2025
4 dni temu
Witam. Dariuszu a jak Twym zdaniem bedzie wygladac sytuacja na parze USD/PLN i ropie? masz jakas subiektywna ocene sytuacji?? z gory dziekuje
OdpowiedzUsuńDariuszu czy nie przeszkadza ci fakt że praktycznie ciągle się mylisz?
OdpowiedzUsuńA Tobie, że gadasz bzdury???
OdpowiedzUsuńPrzy dzisiejszej spekulacji i dodruku 3bln dolarow kazdy ma prawo do pomylek i odpowiedniego odczytu wykresow a teraz bedzie juz tylko trudniej bo spekulacja rusza pelna para
OdpowiedzUsuńMylić może się ciągle 9 razy na 10 jakiś żółtodziób a nie ktoś uważający się za analityka rynków finansowych. przykro mi to mówić bo lubię i cenię Dariusza za jego pracowitość ale fakty są nieubłagane - przespał całą pierwszą falę hossy i teraz jest na dobrej drodze żeby przespać drugą. Wejdzie oczywiście na ostatniej - trzeciej i co to wam przypomina?
OdpowiedzUsuńPocaluj Pana Dariusza w zadek i napisz wszystkim co sie zdarzy w najblizszym czasie.
OdpowiedzUsuńJak tam KGHM po 60zł wg prognozy pana profesjonalnego?
OdpowiedzUsuń