Jak wszystkim dobrze wiadomo, giełda w Nowym Yorku to przewodnik stada. Dlatego dzisiaj postaram się przybliżyć sytuację na tamtejszym S&P, głównym indeksie amerykańskiego rynku akcji.
Jak widać na powyższym wykresie spadki które rozpoczęły się w kwietniu zostały powstrzymane na poziomie dołka z lutego 2010 co zbiegło się również ze strefą wsparć wyznaczoną z trzech najistotniejszych dołków trendu wzrostowego zapoczątkowanego w lutym 2009.Taka sytuacja dała zapewne nadzieje bykom na powrót do wzrostów. Jednak sytuacja nie wygląda tak różowo. Z początku, dynamiczne odbicie, zakończyło się (na dzień dzisiejszy) na silnej strefie oporu wyznaczonej z lokalnych szczytów w trendzie spadkowym trwającym od kwietnia.
Przyglądając się dokładniej wyglądowi całej fali spadkowej zakończonej 25.05.2010
można dostrzec wyraźną "piątkę". Po jej zakończeniu doszło do utworzenia trójki korekcyjnej (abc) i wszystko wskazuje na to, iż w piątek rozpoczęła się kolejna "piątka" spadkowa. Jedyną szansą na zburzenie tego scenariusza jest ponowne wybronienie dołka z 25.05.Pomocna w tym może okazać się świeca z tego dnia która przybrała postać młota z długim dolnym cieniem, to właśnie cena minimalna z tego dnia stanowi ostatnie wsparcie.
Za scenariuszem z spadkowymi "piątkami" przemawia również wykres tygodniowy.Utworzona formacja objęcia bessy i potwierdzająca ją długa czarna świeca(choć z dość pokaźnym dolnym cieniem) to nic innego jak pierwsza fala spadkowa. Kolejne trzy świece zdają się układać w wyraźną korektę abc, Ostatni tydzień, za sprawą notowań piątkowych to rozpoczęty kolejny impuls spadkowy. Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, iż w cenach zamknięcia ostatni tydzień naruszył (o 2 punkty) dołek z lutego 2010. Jeśli od poniedziałku byki nie przystąpią do ataku to zejście na poziom ok 950 stanie się bardzo realne.
W tej chwili zapewne wiele osób oczekuje mocniejszego odbicia w górę, które nawet jeśli swym zasięgiem nie dojdzie do kwietniowego szczytu, to pozwoli co najmniej utworzyć prawe ramię formacji RGR. Pytanie, czy takiego czegoś się doczekamy?
Nie można chyba w tej chwili nic przesądzać i mimo wyraźnej przewagi niedźwiedzi jest jeszcze cień szansy dla posiadaczy akcji. Jednak struktura spadku zdaje się "wołać- w dół " a sytuacja na parze walut EUR/USD zdaje się być tego dodatkowym sprzymierzeńcem. Tam widać wyraźnie możliwość ogromnego osłabienia europejskiej waluty wynikające z kilkuletniej formacji RGR. Jednak to już temat na kolejny artykuł.
Myślę, że można to podsumować takim stwierdzeniem: zachowanie rynku amerykańskiego od początku przyszłego tygodnia może być kluczowym dla sytuacji jaka będzie miała miejsce przez następne tygodnie. Dzisiaj większe szanse są na kontynuacje spadków w średnim terminie a nawet na powrót do kontynuacji bessy zapoczątkowanej w 2007.
Dziękuje wszystkim za zapoznanie się z treścią powyższego artykułu, zapraszam również do przeczytania poprzednich jak i do czynnego wpisywania komentarzy.
Wszystkich zainteresowanych otrzymywaniem bezpłatnych raportów, na temat sytuacji giełdowej, a także materiałami szkoleniowymi z zakresu inwestycji giełdowych, zapraszam do zapisywania się na listę.
Zmiany w systemie podatkowym w 2025
1 dzień temu
Dziękujemy za analize !
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam !
Janusz.
też uważam, że będa spadki z tym że trochę inaczej oznaczyłbym fale na S&P 500> Tam gdzie Pan zaznaczył koniec trójki ja upatruję koniec fali 1 spadkowej>> Teraz rozpoczynamy falę piątą w pierwszej fali spadkowej A>>> Po zakończeniu tej fali powinno nastąpić znaczące odbicie o strukturze trójfalowej a następnie kolejna piątka w dół>>>To gorszy scenariusz niż Pan zakłada bo korektamoże sięgnąć nawet 800 pkt na S&P 500>> To by się nawet zgadzało bo zasięg spadku na parze Euro/USD wynikający zformacji RGR jest gdzieś na poziomie 1,06>>> Tam też przebiega długoterminowa kilkudziesięcioletnia linia trendu wzrostowego tej pary>> Miałbym prośbę, gdyby Pan mógł przeanalizować ten wariant czy jest on możliwy i jaki zasięg spadków nas może czekać>
OdpowiedzUsuńTrudno jest mi zgodzić się z tym ponieważ od szczytu mamy wyraźną falę w dół a po niej korektę "abc" i ostry zjazd w dół z ostatnia świecą w "czarny czwartek". Nie wiem jak można byłoby zakwalifikować to jako jedną falę? W dodatku nie pokrywałoby się to z wykresem tygodniowym. Oczywiście Elliot ma to do siebie, że najlepiej jest oznaczyć fale już po fakcie. Może się zatem okazać, że cały czas buduje się korekta po pierwszej "piątce".
OdpowiedzUsuńmyśle że rynek jest zbyt słaby aby rosnąć do tego wyraźny wpływ na stany ma europa a tu mamy idący do przodu kryzys myślę że na wegrach sie nie skończy, mamy też tu do czynienia z osłabieniem UE co w perspektywie czasu według mnie doprowadzi do jej upadku wiec w perspektywie długo terminowej widzę spadki... co pan o tym sądzi
OdpowiedzUsuńco do poniedziałku jak pan myśli? jak zachowa się wig 20 w polsce? myślę że indeks zamknie sie na zielono co pan na to?
Jeśli chodzi o poniedziałek to wszystko jest możliwe ponieważ przez cały weekend próbuje się wmówić, że na Węgrzech nie jest aż tak źle, że euro tak mocno spadło w piątek bo źle przetłumaczono wypowiedź kogoś z rządu Francji na język angielski itd.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi zaś o dłuższy termin to od dawna nie ukrywam, że przed nami kolejna fala bessy.
nie ma sans na wzrosty>> tylko czy warto wejść w TAURON ?? zależy czy debiut trafi na odbicie czy na falę spadkową:)) Co o tym sądzicie?
OdpowiedzUsuń