środa, 19 maja 2010

To juz nie przelewki.

Na wstępie przepraszam moich stałych czytelników za tak długa przerwę. Niestety brak czasu, spowodowany przygotowaniami do uruchomienia nowego serwisu dla inwestorów giełdowych, był przyczyna braku mojej aktywności na blogu.
Sytuacja na rynkach akcji jak i również na rynkach towarowych zmienia się diametralnie. Począwszy od ropy i miedzi, poprzez rynek walutowy i na rynkach akcji skończywszy, wszędzie coraz mocniej przeważają niedźwiedzie.
Ropa z wielkim hukiem spadła z poziomu prawie 90$ za baryłkę do dzisiejszych ok 74$.
W tej chwili ostatnią szansą dla byków jest linia wsparcia, która jest dolne ograniczenie kanału. Cały spadek z wspomnianych ok 90$ został przedzielony drobna korektą, która trwała zaledwie 3 sesje. Dzięki tej korekcie można domniemywać, iż jest duże prawdopodobieństwo wybicia z wspomnianego kanału(założenie równości fal).
Jeśli chodzi o rynek miedzi to tu również sytuacja nie wygląda zbyt dobrze, oczywiście dla posiadaczy długich pozycji.
Co prawda w niedalekiej odległości od dzisiejszych poziomów znajduje się wsparcie w postaci dołka z 05.02.2010 jednak nawet jeśli dojdzie do odbicia będzie to tylko korekta trwających obecnie spadków. Taka korekta wydaje się nawet dość prawdopodobna a to chociażby ze względu na to iż rynek miedzi na przestrzeni ostatnich trzech lat przechodzi w trend spadkowy po wykreśleniu trzech blisko siebie położonych szczytów.
Jeśli chodzi o euro to tutaj chyba nie muszę dużo pisać, ponieważ wszędzie o tym pełno. Tylko dla zobrazowania powagi sytuacji przedstawiam wykres z którego jasno wynika, że jeśli w krótkim czasie EUR/USD nie wróci ponad zaznaczona linię szyi to wielka formacja RGR osłabi walutę europejską do wartości ,w które dzisiaj mało kto wierzy.
Co oznacza tak silny dolar? Jeśli weźmiemy pod uwagę, że lwia część wzrostów na różnych rynkach oparta była o tani pieniądz amerykański to odpowiedź nasuwa się sama - powrót do bessy może stać się faktem.
Przejdźmy wreszcie do rynków akcji. Jak pisałem w kwietniu , bardzo znacząca strefa oporu, która zatrzymała wzrosty na wszystkich giełdach europejskich i na giełdzie amerykańskiej, okazała się "twierdza nie do zdobycia". Z racji, iż strefa ta powstała na bazie najbardziej istotnych punktów zwrotnych na przestrzeni ostatnich 3 lat, takie odbicie od niej jest najprawdopodobniej równoznaczne ze zmiana trendu, co najmniej w średnim terminie. Osobiście uważam, że jest to coś jeszcze bardziej istotnego.
Obecnie z prawie 100% pewnością możemy spodziewać się kontynuacji spadku cen akcji do czasu, w którym S&P nie przetestuje ostatniego dołka z 06.05. Nie ważne jest to co spowodowało taką paniczną wyprzedaż na tamtejszym rynku, czy był to błąd maklera(hihihi) czy próba przetestowania zachowania rynku, i tak doświadczenie pokazuje, że do testu tego poziomu powinno dojść i to z bardzo dużym prawdopodobieństwem.
Jak zakończy się ten test(jeśli do niego dojdzie) zobaczymy jednak zejście do tych poziomów otworzy drogę do dalszych spadków i to bez względu na to czy S&P się tam zatrzyma czy nie.
Oczywiście nie lepiej wygląda nasza giełda a dzisiejsza sesja dała dwa bardzo ciekawe sygnały. Pierwszym z nich jest spadek o ok 8000 LOP. Z reguły, o trwałości trendu na kontraktach mówi się wtedy gdy LOP rośnie czyli dostarczany jest świeży kapitał. Jednak są takie dni kiedy to spadający LOP (zwłaszcza taka ilość) nakazuje wziąć pod uwagę, że o to rozpoczyna się mocniejsza fala. Dzisiejszy spadek LOP osobiście traktuję jako zamykanie pozycji przez "lepiej zorientowane długie". Dzisiaj od niepamiętnych czasów nastąpiła tak mocna kapitulacja długiej strony rynku.
Potwierdzeniem tej sytuacji, oczywiście moim zdaniem, jest skokowy wzrost dzisiejszej wartości obrotu. Gdyby przez ostatnie kilka sesji były spadki to taki fakt uznałbym za akumulację, jednak dzisiaj jest to dla mnie typowa dystrybucja.
Na zakończenie powiem, iż do pełni szczęścia brakuje tylko przebicia linii szyi formacji RGR na rynku chińskim o której pisałem w marcu. Jeśli jednak dzisiaj USA będzie słabiutkie to w nocy taka sytuacja może stać się faktem.

Dziękuje wszystkim za zapoznanie się z treścią powyższego artykułu, zapraszam również do przeczytania poprzednich jak i do czynnego wpisywania komentarzy.

Wszystkich zainteresowanych otrzymywaniem bezpłatnych raportów, na temat sytuacji giełdowej, a także materiałami szkoleniowymi z zakresu inwestycji giełdowych, zapraszam do zapisywania się na listę.





wtorek, 4 maja 2010

Co w koncu upadnie? Dolar czy euro?

Wszystko wskazuje na to, iż dzisiaj notowania pary EUR/PLN na dobre opuściły formację klina jaka kształtowała się na przestrzeni ostatnich 14-tu miesięcy.
Znaczące wybicie nastąpiło po utworzeniu się formacji ORGR na poziomie 61.8% zniesienia co wzmacnia przeświadczenie, iż korekta o której pisałem w jednym z poprzednich artykułów dobiegła końca. W tej chwili pierwszego oporu możemy spodziewać się na poziomie ok 4.02. Taki poziom wyznaczony jest na podstawie zasięgu wynikającego z formacji ORGR jak i również strefy wyznaczonej technikami Fibonacciego z ostatniej fali spadkowej (od pierwszej dekady lutego 2010).
Dzisiejsze wybicie z klina daje podstawę do stwierdzenia, iż okres umacniania złotego dobiegł końca. Oczywiście możliwym jest zejście pary do przebitego, górnego ograniczenia klina, co wiązałoby się z testem dna, jednak byłoby to raczej tylko potwierdzenie tego dna.
Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na parę EUR/USD.Jak widać na powyższym wykresie, po wykonaniu ruchu abc zakończyła się korekta(4 fala) i rozpoczął kolejny impuls spadkowy.
Dwa poprzednie czyli fale 1 i 3 były sobie prawie równe, można zatem założyć, iż bieżący impuls spadkowy będzie wydłużony.
W jakim stopniu ulegnie on wydłużeniu i czy w ogóle czas pokaże, jednak prawie przesądzone jest testowanie linii o ogromnym znaczeniu. Linii która łączy dołki na przestrzeni ostatnich pięciu lat.Na dzień dzisiejszy poziom wyznaczony przez tą linie to 1.2730. Już samo zejście do tych poziomów nie będzie raczej sprzymierzeńcem wzrostów na rynkach akcji.Jednak taki spadek nie stanowi bardzo wielkiego zagrożenia, w końcu do tej pory dolar umocnił się już znacząco a na rynki akcji nie miało to prawie żadnego przełożenia. Co jednak będzie gdy zaglądająca w oczy wielka formacja RGR zrealizuje się i wspominana linia pęknie jak zapałka?
Swoją drogą co w końcu chyli się ku upadkowi? Dolar czy Euro?

Dziękuje wszystkim za zapoznanie się z treścią powyższego artykułu, zapraszam również do przeczytania poprzednich jak i do czynnego wpisywania komentarzy.

Wszystkich zainteresowanych otrzymywaniem bezpłatnych raportów, na temat sytuacji giełdowej, a także materiałami szkoleniowymi z zakresu inwestycji giełdowych, zapraszam do zapisywania się na listę.