Dzisiejsza sesja pokazała wyraźnie, że nawet wspinaczka S&P nie spowoduje wzrostu Wig20.
Rynek wyraźnie czeka na korektę za oceanem i przygotowuje się do ataku na wsparcie w postaci dolnego ograniczenia kanału.
Świeca koloru czarnego jaka powstała po dzisiejszej sesji przebiła się przez nową (opisywaną wczoraj)linię trendu, potwierdzając, iż piątkowy wzrost był tylko ruchem powrotnym do przebitej silniejszej linii trendu (kolor ciemno- zielony na wykresie).
Równocześnie Stochastic powoli zaczyna "zanurzać się" w strefę wyprzedania jednak biorąc pod uwagę nowy dołek na MACD oraz negatywny układ -DI i +DI przy minimalnych poziomach ADX może to oznaczać, że jesteśmy na starcie do mocniejszego ruchu w dół.Jeśli indeks nie zostanie powstrzymany w rejonie 2650 (dolne ograniczenie kanału) to będzie można mówić o średnioterminowej zmianie nastawienia na negatywne co w konsekwencji najprawdopodobniej
przyniesie co najmniej mocną korektę (szerokość obecnego kanału).
Dzisiaj dodatkowo wystąpiło ciekawe zjawisko na S&P. Zaraz po rozpoczęciu notowań indeks S&P wybił się ostro w górę. Jednak już w kolejnej godzinie ten sam indeks spadł o taka samą wartość. W efekcie na wykresie intra powstałą formacja "Torów kolejowych" a taki układ świec w większości przypadków jest świetnym sygnałem do sprzedaży.
Swoją drogą "duże ręce" na naszej giełdzie wiedziały o tym od początku sesji za oceanem bo gdy tam rosło to u nas indeks zmierzał w stronę dziennego minimum.
Zapraszam do zapisywania się na listę (u góry po prawej jest formularz) w celu otrzymywania bezpłatnych porad oraz raportów po każdej sesji (takie raporty na blogu nie będą każdego dnia) oraz tygodniowych analiz.
Po wczorajszej, nic nie wnoszącej, sesji (powód dla którego nie było raportu) dzisiaj coś wreszcie
drgnęło. Podaż przystąpiła do mocniejszego ataku co w efekcie pozwoliło na zejście indeksu Wig20 do poziomu 2706 na zamknięciu.
W efekcie na wykresie pojawiła się czarna świeca, która w sposób znaczący wybiła konsolidację w
jakiej tkwiliśmy na przestrzeni ostatnich kilku sesji.
Tym samym została przebita linia trendu poprowadzonapo dołkach z 01.07 i 31.08. 2011, która jeszcze nie tak dawno powstrzymała zapędy niedźwiedzi (10.01 i 31.01.2011). Nie jest to jeszcze tragedia dla posiadaczy akcji, zresztą widać wyraźnie, że rynek cały czas ma "opór" przed spadkami, jednak raczej nie maja się oni z czego cieszyć a co najwyżej z błagalnym spojrzeniem czekać na test wsparcia w postaci dolnego ograniczenia kanału (grubsze niebieskie linie na wykresie).
Jeśli w USA nie dojdzie do mocniejszej przeceny w dniu dzisiejszym czy też jutro rano kontrakty na S&P nie będą na większym minusie, to raczej taki test będzie mógł mieć miejsce w przyszłym tygodniu. W końcu to ponad 2% i w świetle braku "zapalnika" tak mocny spadek trudno jest wykonać na jednej sesji jaka pozostała w tym tygodniu.
Jest jeszcze kilka ciekawych kwestii (i to nie tylko dotyczących samego indeksu ale i głównych spółek z Wig20) jednak o tym napiszę w Raporcie Tygodniowym, który jak co tydzień roześlę w weekend do wszystkich subskrybentów.
Zapraszam do zapisywania się na listę (u góry po prawej jest formularz) w celu otrzymywania bezpłatnych porad oraz raportów po każdej sesji (takie raporty na blogu nie będą każdego dnia) oraz tygodniowych analiz.
Od miesiąca na parze EUR/USD mamy krótkoterminowy trend wzrostowy. W tym czasie notowania analizowanej pary walut podskoczyły z 1.29 do ok. 1.38. Była to, a właściwie jest, reakcja na wcześniejszy spadek z ok. 1.43 do wspomnianego 1.29. Innymi słowy można przypuszczać, że od 09.01.2011 na rynku panuje korekta.
Po pełnym impulsie pięcio-falowym przyszła pora na korektę trój-falową. Przyglądając się wykresowi EUR/USD w wymiarze dziennym można dostrzec, iż poziom na którym obecnie znajdują się notowania jest bardzo istotnym poziomem ze względu na dalsze losy dolara wobec euro.
Po pierwsze wykres doszedł do silnej strefy oporu wykreślonej technikami Fibonacciego (pomarańczowy prostokąt) wynikającej ze wszystkich szczytów w uprzednim impulsie spadkowym. Po drugie, wykres równocześnie doszedł do miejsca w którym znajduje się przebita pod koniec listopada, linia średnioterminowego trendu wzrostowego zapoczątkowanego w czerwcu 2010 (czerwona linia na wykresie). Po trzecie ceny tej pary walut przez ostatnie trzy tygodnie poruszają się w kanale (kolor żółty na wykresie) i właśnie po dojściu do jego górnego ograniczenia odbiły się i najprawdopodobniej zaczęły zmierzać do dolnego ograniczenia.
Z tych trzech wyraźnych kwestii, dwie pierwsze są najważniejsze bo to one mogą przyczynić się do ponownego powrotu trendu spadkowego zapoczątkowanego w listopadzie 2010.
Jeśli jednak EUR/USD zdoła wyjść ponad wspomniane opory to wówczas właściwie bez większych przeszkód będzie otwarta droga do szczytu z listopada 2010.
Biorąc jednak pod uwagę fakt, że spadek na tej parze przyjął formę pełnego impulsu, wydaje się iż znaleźliśmy się w odpowiednim miejscu aby zakończyć korektę wzrostową i rozpocząć kolejny impuls spadkowy.
Jak wiadomo trend spadkowy na EUR/USD z reguły idzie w "parze" z spadkami na giełdzie akcji i jeśli spojrzymy na opisywana sytuację od tej strony to nie wróży ona nic dobrego, zwłaszcza że notowania z okresu od maja 2010 do dnia dzisiejszego układają się na wzór formacji RGR i jeśli tylko została by ona wypełniona i doszło do przebicia linii szyi to oznaczałoby to, że przed nami mocny trend spadkowy na parze EUR/USD a tym samym dla akcji nadciągałyby ciemne chmury.
Osobiście uważam taki scenariusz za bardzo mocno prawdopodobny. Przekonuje mnie w tym układ fal na powyższym wykresie w ujęciu tygodniowym.
Można byłoby pokusić się o wyznaczenie zasięgu spadku na EUR/USD ale z tym powstrzymam się do momentu kiedy moja analiza zacznie się realizować.
Wszystkich zainteresowanych otrzymywaniem bezpłatnych raportów na temat sytuacji giełdowej a także materiałami szkoleniowymi z zakresu inwestowania na giełdzie zapraszam do zapisywania się na listę(u góry po prawej stronie jest formularz).